Witajcie! Po przymusowej przeprowadzce, nadal siedzę na pudłach ;P Ha, nawet w przydasiach się pogubiłam, totalny kipisz :/ Ale dzisiaj udało mi się zrobić dwa maleństwa (przyznaję bez bicia - w tempie ekspresowym, a i nastroju brak :/) na miesięczne wyzwanie bogu sklepu Craft4You (nie żebym miała nadzieję na nagrodę muahahaha, ale lubię kończyć, to co zaczęłam :)). Po pierwsze, zakładka do książki na
to wyzwanie. Odzwierciedla totalnie to co lubię czytać ;) Miało być płasko, więc głównie oparłam się o kartę Fabryki Słów i naklejki Tima Holtza. I już ją uwielbiam :)
Tematem ostatniego wyzwania jest
'Ślub w fioletach'. I w tym momencie myślałam, że się się poddam ;) Kartek nie robię, fioletu w sumie u mnie brak, więc ani LOsa, ani albumiku bym nie zrobiła ... ale co tam, wymyśliłam ATC 'Ślub w fioletach' z nadzieją, że się kwalifikuje do wyzwania ;) W użyciu: kawałek gazety, papier ILS, suszone oregano i bratki, siatka, sznurek i 'kawałek' bransoletki :)
I na koniec jeszcze jedno, u
Mrouh załapałam się na zabawę 'Podaj dalej'. W związku z czym zobowiązana jestem do zorganizowania takiej samej u siebie. Oto zasady (bezczelnie kopiuję od Mrouh, a pośrednio od Pretty Things)
1 - Musisz posiadać własny blog
2 - Pierwsze 3 osoby, które umieszczą pod tym wpisem komentarz, w którym zgłoszą chęć wzięcia udziału w zabawie, otrzymają ode mnie mały, robiony ręcznie upominek, który wyślę w ciągu 365 dni
3 - Ty organizujesz taką samą zabawę u siebie i dajesz szansę kolejnym trzem osobom, na prezent od ciebie.
4 - Każdy blogowicz może 3 razy uczestniczyć w tej zabawie.
Zatem zapraszam (z nadzieją, że Ktoś się zgłosi ;)) trzy chętne osoby do zabawy (myślę, że roku mi to nie zajmie hehehe) :)
Pozdrawiam!