Przepis na... #20 - edycja Makówki
Jedno jest pewne - uwielbiam scrapy! Z wielką przyjemnością pracuję nad LO, pomimo, że to moje początki (a nawet początki początków ;) ) Lubię sama robić tło do scrapów, więc nie mogłam obojętnie przejść obok wyzwania Art-Piaskownicy :) Wykonując pracę należało użyć przynajmniej czterech z następujących przedmiotów:
- młotka lub kuchennego tłuczka do mięsa
- widelca
- grzebienia lub szczoteczki do zębów
- zmywaka do naczyń
- słomki do picia
- suszarki do włosów.
Pomysł nieziemski! U mnie wyglądało to tak:
- farba na tło naniesiona jedynie za pomocą zmywaka do naczyń
- następnie tłuczek do mięsa posłużył za stempelek (to te żółte ciapki)
- jak widać widelec również się przydał ;)
- całość wysuszona suszarką
- na końcu, po przyklejeniu wszystkich elementów, poodbijałam dodatkowo żółte kółeczka za pomocą słomki do picia.
A oto efekt:
4 komentarze
Pięknie, Kasiu. Twoja praca, to dowód na to, że nie trzeba wydawać kroci by stworzyć coś pięknego. Wystarczą przedmioty codziennego użytku.
OdpowiedzUsuńWow! Jeden z lepszych scrapow jakie ostatnio widzialam. Fantastyczny.
OdpowiedzUsuńPełen podziw! Papier wygląda cudownie, w życiu bym nie pomyślała, że można stworzyć coś takiego własnoręcznie! :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie dziękuję za wyrazy uznania! Wiele dla mnie znaczą :) Ja bardzo lubię sama robić tła do scrapów, nigdy nie wiadomo co wyjdzie ;) Zwłaszcza jak czynnie uczestniczy w tym Mikołaj :D Tylko co ja powiem Pani w przedszkolu jak mały zażąda do malowania gąbki, tłuczka, rurek, folii bąbelkowej i jeszcze kilku innych rzeczy ...
OdpowiedzUsuńThank you for stopping by :)