Day 13
Do pieczenia ani namawiać, ani zmuszać mnie nie trzeba :) Jak przyjdzie ochota, to i w środę wieczorem piekę ciasteczka, bo to właśnie ciasteczka są moją ulubioną forma słodkości. A kiedy wypróbowałam ten przepis, to te maślane ciasteczka piekę notorycznie (potrafię je robić trzy dni z rzędu gdyż w mig znikają). Dla samego zapachu który po domu się rozchodzi warto je wypróbować (do czego serdecznie zachęcam :)). A obecnie w domu króluje zapach cynamonu, goździków i pomarańczy :)
Pozdrawiam!
2 komentarze
Cuuuuuudne wpisy!!!!!!!! Wszystkie razem i każdy z osobna!
OdpowiedzUsuńWyglądają smakowicie;)
OdpowiedzUsuńThank you for stopping by :)